środa, 3 grudnia 2014

Schody

wtedy
jeszcze nie
widziałem. jeszcze nie
czułem, nie mówiłem. ze
wszystkim pamiętanych myśli
ułożyłem schody. moje prowadziły
w górę. inny rytm kroków, słów, ciał. nie
przestałem iść, przestałem gonić. drzwi. teraz  
wyprany z emocji, ale nie obojętny, pukam. i czekam.
jeżeli zechcesz - otworzysz. nie pokazuj raju by mi go zaraz odebrać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz