nie był nieśmiały.
starał się zachować spokój, żadnych słów, które by sugerowały,
żadnych pretekstów, podtekstów, głębokich spojrzeń w oczy, żadnego patrzenia na
piersi, spoglądania w dekolt. żadnych nawiązań do wcześniejszych rozmów. ostrożnie
dobierał tematy i słowa. jeszcze ostrożniej gesty. widząc jak zaczyna drżeć nie przekraczał
granicy przyzwoitości. zwiększył dystans. fizyczny też. obserwował jak się powstrzymywała
z coraz większym trudem. nie umiała ukryć napięcie w głosie. nerwowe odrzucanie
włosów. dużo pytań. na pytania odpowiadał pewnie, stanowczo i krótko. unikał jej wzroku,
ale czuł, że mu się przygląda. wiedział, że nie ma na sobie bielizny. poprosił by nie zakładała.
powstrzymywał swoją zachłanność.
panował nad zachowaniem. panował nad emocjami.
swoimi i jej.
nieelegancko,
z premedytacją,
powoli,
staranie,
dokładnie,
niegrzecznie,
oblizał tylko
łyżeczkę po kawie. patrząc jej prosto w oczy.
- proszę, chodźmy już do pokoju, jestem mokra.
spokojnie dopił wino. odczekał jeszcze kilka minut.
w windzie nie wytrzymał. dotknął.
kraina czarów.
prawda jest zawsze ukryta jak nagość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz