piątek, 18 kwietnia 2014
Dłoń
nie czuł lęku. może podenerwowanie, niepewność. na pewno nie strach. resztki bólu dotykały go jak tępy nóż. bardziej uciskał niż kłuł. już nie ranił, drażnił, przypominał o sobie. ale nie bolało. nie tak bardzo jak się tego spodziewał. miał nadzieje ze kiedyś zostanie tylko ślad w pamięci. kiedy weszła nie był zaskoczony. poprzedniej nocy śniła mu się. spojrzał jakby się jej spodziewał. wychwyciła to w jego oczach. „nie jesteś zaskoczony!”. „spodziewałem się”. „ spodziewałeś?” „tak miałem sen…” podała mu dłoń. skóra będzie pamiętała dotyk jej dłoni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz