wtorek, 25 marca 2014

Maska

rozbierając ją czuł, że nie do końca staje się naga. nie cała. nie tak jakby sama tego chciała. odgrywała scenariusz, który jej samej się nie podobał. czuł to. zachowanie, ruchy, napięcie, nawet pocałunki… to nie to, nie tego się spodziewała, nie tego oczekiwała. przerwał. zaskoczona, naga patrzyła na niego. cisza.
- powiedź coś!
- „…rozpuść swoje włosy

otul nimi mnie

zgaś we mnie ten żar

zgaś we mnie żar…”


rozpuściła. maska spadła. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz