środa, 12 lutego 2014
Kawa
przemoczone ubranie rozkładałaś na krześle.
włosy wycierałeś w ręcznik.
bez wstydu poruszałaś się w bieliźnie, po mieszkaniu.
z palącym się papierosem robiłaś kawę.
siadałaś zakładałaś nogę na nogę.
dłonią strzepywałaś popiół z papierosa,
który spadł ci na piersi.
z uśmiechem przygryzałaś paznokcie.
kiedy się zamyślałaś uwypuklały się sutki.
wypychały biustonosz.
spoglądałaś na nie, uśmiechnięta parzyłaś na mnie.
z oczekiwaniem.
tak, poproszę kawy.
jeszcze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz